Zamknij

Kosiniak-Kamysz: dezinformacja jest poważniejsza, niż cyberataki

22:47, 03.03.2025 Aktualizacja: 11:55, 05.03.2025
Skomentuj PAP PAP

Na odbywającym się w Mikołajkach kongresie samorządowym podczas panelu poświęconego działaniom rządu i samorządu na rzecz bezpieczeństwa wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że od kilku lat Polska jest narażona na ataki w cyberprzestrzeni i dezinformację.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że dezinformacja jest dziś poważniejszym problemem, niż cyberataki.

"Z atakami w cyberprzestrzeni umiemy sobie radzić, a do walki z dezinformacją musimy się zaangażować wszyscy"

- ocenił w poniedziałek minister obrony.

"Rocznie notujemy ok. 5 tys. ataków cybernetycznych"

- powiedział Kosiniak-Kamysz.

Jak dodał, Polska ma bardzo dobrze wyszkolone wojska, które z tymi atakami umieją walczyć. Ocenił, że walka z dezinformacją jest dużo trudniejsza i wymaga zaangażowania się całego społeczeństwa.

"Powinniśmy walczyć z każdym kłamstwem, jakie pojawia się w przestrzeni publicznej, od lokalnego osiedlowego portalu poczynając"

- zaznaczył szef MON.

Podkreślił, że żaden z samorządów nie powinien być obojętny na dezinformację, bo każde kłamstwo zasiewa niepewność w lokalnej społeczności i może rodzić nieufność.

"Państwa bronią się siłą swoich obywateli" - mówił Kosiniak-Kamysz. Jak zaznaczył, należy świadomie budować siłę społeczną. W jego ocenie każdy samorządowiec po objęciu stanowiska jak najszybciej powinien zostać przeszkolony z zakresu obrony cywilnej, a w budowanie tej obrony powinny być zaangażowane lokalne społeczności, np. myśliwi. "Oni znają teren, w którym żyją i umieją posługiwać się bronią"

- argumentował szef MON.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że polskie wojsko musi się dostosować do zmian zachodzących w świecie. Wymienił w tym kontekście konieczność budowy własnych dronów oraz wprowadzania do codziennego funkcjonowania w wojsku sztucznej inteligencji, która m.in. będzie analizowała w czasie rzeczywistym informacje, które na polu walki są w stanie zebrać drony.

"Po to stworzyliśmy wojska dronowe, są one nasza perełką"

- mówił minister.

Przyznawał, że w tym zakresie Polska powinna czerpać z doświadczeń Ukrainy związanych z militarnym wykorzystywaniem dronów.

Kosiniak-Kamysz był pytany o emocje, jakie towarzyszyły mu podczas oglądania piątkowej awantury w Białym Domu pomiędzy prezydentami USA i Ukrainy.

"Nie patrzę na to, co się zdarzyło emocjonalnie, tylko patrzę na to przez pryzmat tego, co jest w tej sytuacji najlepsze dla Polski"

- odparł Kosiniak-Kamysz.

W jego ocenie dziś Polska powinna mieć jak najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, ale jednocześnie dalej wspomagać Ukrainę.

"Poza tym powinniśmy jak najdalej od nas trzymać Rosję"

- dodał.

Szef MON powiedział, że jest zwolennikiem powrotu do rozmów amerykańsko-ukraińskich oraz amerykańskich inwestycji w Ukrainie i w ogóle - w Europie. Dodał, że rozumie irytację Amerykanów, którzy zarzucają niektórym członkom NATO, że za mało wydają na obronność. "Oczekiwałbym w tej kwestii większego zaangażowania m.in. państw Europy południowej, np. Włochów" - wskazał.

Kosiniak-Kamysz w poniedziałek uczestniczył w kilku panelach dyskusyjnych podczas kongresu samorządowego, który trwa w Mikołajkach. W spotkaniu uczestniczą samorządowcy z Polski i Europy oraz posłowie, naukowcy, przedstawiciele wielu branż, m.in. IT.

(PAP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%