Zamknij

Trzaskowski: potrzebny prezydent zdolny do współpracy z rządem, ale silny

20:37, 29.06.2020 PAP Aktualizacja: 20:38, 29.06.2020
Skomentuj PAP PAP

Trzaskowski na spotkaniu z wyborcami na rynku w Brodnicy podkreślił, że potrzebny jest "silny prezydent, który ma swoje zdanie, współpracuje z rządzącymi tam, gdzie podejmują sensowne decyzje, ale który jest twardy tam, gdzie rząd szuka przez cały czas równych i równiejszych; twardy jeżeli chodzi o rozliczenie afer". "Niestety prezydent Andrzej Duda jest wyłącznie prezydentem PiS, jednej partii. Natomiast nam w tych trudnych czasach potrzebny jest silny, niezależny prezydent, który nie tylko będzie patrzył rządowi na ręce, ale będzie na rządzie wymuszał dobre działanie" - powiedział polityk KO.

Prezydent powinien być silny i niezależny, który będzie patrzył rządowi na ręce, ale i wspierał go w sensownych działaniach - powiedział w poniedziałek w Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski.

Według niego "prezydent jednej partii jest tak jej podporządkowany, że nawet gdy zgłaszał pewne propozycje, to rząd nie brał ich pod uwagę, bo ten rząd i ten prezes nie traktują poważnie prezydenta". "Prezydent reprezentuje nas wszystkich i musi być traktowany poważnie przez rządzących, ale do tego musi mieć kręgosłup, musi być twardy, niezależny i musi szanować swój podpis. Dzisiaj współpraca wygląda w ten sposób, że pan prezes wydaje polecenia, a pan prezydent je realizuje" - stwierdził.

Zadeklarował "wymuszenie" na rządzących rozwiązań dla osób z kredytem we frankach oraz akceptację dla inicjatyw podwyższenia kwoty wolnej pod podatku i zwolnienia emerytur z podatku. "Natomiast nie będzie zgody tam, gdzie rząd będzie chciał podnosić podatki, uwłaszczać się na państwie, gdzie rządzący będą chcieli atakować samorząd, upolityczniać wszystkie instytucje" - powiedział.

Według Trzaskowskiego "nie ma nic gorszego niż monopol władzy", kiedy rząd czekają trudne decyzje, kiedy "słyszymy o olbrzymim deficycie, słyszymy, że naprawdę zbliżają się problemy". "Dlatego potrzebny jest prezydent, który nie jest prezydentem całkowicie niemym, spolegliwym, tylko który będzie z rządem współpracował, ale również będzie zadawał rządowi trudne pytania i będzie go pobudzał do działania w obronie miejsc pracy" - mówił. Powtórzył, że kwestie 500 plus, wieku emerytalnego i 13. emerytury są rozstrzygnięte" - oświadczył. "Zgadzamy się tutaj wszyscy, nie ma co wracać do starych podziałów, starych dyskusji" - dodał kandydat KO.

Trzaskowski podczas spotkania w Brodnicy powiedział, że jego konkurent również był w tym mieście, ale nie spotkał się z mieszkańcami. Odniósł się w ten sposób do poniedziałkowej uroczystości w 4. Pułku Chemicznym w Brodnicy, podczas której prezydent Andrzej Duda wręczył awanse generalskie.

Kandydat KO przekonywał też, że Polsce potrzeba odważnych polityków, którzy nie boją się "stanąć, rozmawiać z ludźmi, nawet jeżeli ktoś ma inne zdanie wysłuchać ich". "Stanąć tak jak tutaj na rynku i odpowiadać na trudne pytania, a nie tylko jeździć w miejsca, w których są sami zwolennicy, albo które są zamknięte przed wszystkimi tymi, którzy chcą stawiać trudne pytania o dzień jutrzejszy" - zaznaczył.

"To, co najważniejsze dzisiaj: potrzebny nam jest prezydent, który jest prezydentem silnym, który chce mówić o dniu jutrzejszym, a nie cały czas rozmawiać o tym, co było, co już rozstrzygnięte. A jak dzisiaj słyszałem prezydenta Andrzeja Dudę, to widzę, że on przez cały czas chce rozmawiać o przyszłości, a my chcemy rozmawiać o dniu jutrzejszym" - oświadczył Trzaskowski.

Podczas spotkania z mieszkańcami miasta kandydat KO przekonywał, że jeśli jego zwolennicy zmobilizują się, to uda się wygrać wybory prezydenckie. "Wszyscy obywatele, którzy chcą zmiany muszą iść do tych wyborów. Musimy mieć 100-procentową mobilizację wtedy jestem przekonany, że w Polsce będzie zmiana, a nie rewolucja, którą nam PiS szykuje, która ma służyć tylko i wyłącznie ludziom władzy, bo władza musi służyć wszystkim obywatelom" - podkreślił.

Trzaskowski ocenił, że po pierwszej turze wyborów prezydenckich widać, że większość Polaków opowiada się za zmianą. Ocenił, że konsolidacja wszystkich głosów oddanych na kandydatów opozycyjnych wobec PiS dałaby mu "absolutne zwycięstwo". Zapowiedział, że będzie rozmawiał o punktach programowych ważnych dla jego kontrkandydatów z "opozycyjnej strony" z pierwszej tury wyborów. "Wiecie jaki jest najważniejszy punkt programu dla Szymona Hołowni - mocne samorządy. Tu jest stuprocentowa zgoda, dlatego, że dzisiejszy rząd chce wojny ze wszystkimi niezależnymi instytucjami, chce wojny z samorządami, a my na to nie pozwolimy. Silny prezydent nie pozwoli osłabiać samorządów, nie pozwoli osłabiać was" - przekonywał Trzaskowski. Deklarował też rozmowy o punktach programowych innych kandydatów. "Będziemy rozmawiać o katastrofie klimatycznej, jak jej zaradzić, jak sprawić, żeby każda polska rodzina dostała pieniądze na to, żeby wymienić piec węglowy, albo zainstalować baterie słoneczne. Będziemy też rozmawiać, jak pomagać polskim firmom, jak walczyć o miejsca pracy, jak doprowadzić do tego, żeby rząd nie był opresyjny, a rząd PiS jest opresyjnie nastawiony do wszystkich polskich firm. Na to nie pozwolimy" - mówił Trzaskowski. (PAP)

autor: Marcin Boguszewski

mbo/wni/ brw/ rbk/ krz/ godl/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%