Nazwisko nowego szkoleniowca ogłoszono we wtorek.
Patryk Czubak został ponownie pierwszym trenerem występującego w piłkarskiej ekstraklasie Widzewa. Dotychczasowy asystent zwolnionego w poniedziałek Chorwata Zeljko Sopica prowadził tymczasowo łódzki zespół wiosną w trzech ligowych meczach.
- Dziękując za pracę trenerowi Sopicowi zdecydowaliśmy się na nowy rozdział w Widzewie. Kiedy w czerwcu podpisywaliśmy z Patrykiem Czubakiem nowy kontrakt przewidywaliśmy, że w przyszłości obejmie on rolę pierwszego szkoleniowca. Stało się to trochę szybciej niż myśleliśmy, ale trener Czubak podjął się tego wyzwania. Wierzymy w niego, bo rozumie filozofię i wielkość klubu. Współtworzył też obecną drużynę i zna ją od środka - powiedział na konferencji prasowej dyrektor sportowy Widzewa Mindaugas Nikolicius.
Czubak ponownie objął drużynę Widzewa, zastępując zwolnionego w trakcie sezonu trenera. W rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek ekstraklasy przejął zespół po Danielu Myśliwcu. Poprowadził go w trzech meczach - zremisowanym z Radomiakiem Radom (1:1), przegranym z Jagiellonią Białystok (0:1) oraz wygranym z GKS Katowice (1:0).
32-letni trener przyznał, że zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, ale - jak zapewnił - wierzy we wszystkich ludzi pracujących w klubie, na czele z piłkarzami i zamierza koncentrować się na wspólnej, codziennej pracy.
- Hasłem przewodnim musi być jedność - w treningu, w trakcie meczu, ale też w tym, co wychodzi z szatni i jak to jest odbierane przez opinię publiczną. Dziękuję też trenerowi Zeljko Sopicowi. To wcale nie była bowiem taka łatwa decyzja, jak może się wydawać. Rozmawiałem o tym również z nim i okazał się fantastycznym człowiekiem, dając mi ogromne wsparcie - zaznaczył.
Po przyjściu Sopica 32-letni szkoleniowiec został jednym z jego asystentów. W czerwcu podpisał z Widzewem umowę do 2029 roku. Teraz - jak podkreślił klub - zmienia się jego rola i w ramach obowiązującego kontraktu został pierwszym trenerem.
- Z jednej strony jestem bardzo szczęśliwy, bo Widzew to dla mnie wyjątkowe miejsce. Natomiast zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy dzień jest pierwszym, który przybliża mnie do tego, że finalnie w tym klubie nie będę już pracował w żadnej roli. Trzeba więc zrobić wszystko, by trwało to jak najdłużej - przyznał.
Tym razem jego praca na tym stanowisku ma nie być jedynie tymczasowa. Widzew poinformował przy tym, że Czubak, zgodnie z przepisami, będzie mógł trenować zespół do końca trwającej rundy jesiennej. Jeśli zakwalifikuje się na kurs UEFA PRO, będzie mógł kontynuować wiosną pracę jako pierwszy trener.
- W Widzewie musisz wygrywać, nie ma innej drogi. Nie zawsze jest tak, że jeśli pracujesz dobrze to wygrywasz, ale wierzę, że dobra systemowa praca z budowanym właśnie sztabem i oparta na dogłębnej analizie będzie przynosiła nam dobre efekty. Mam nadzieję, że będzie tak już od pierwszego meczu i zrobimy wszystko, żeby optymalnie przygotować się do spotkania z Lechem Poznań. A potem będziemy dokładać kolejne elementy, żeby być zespołem kompleksowym, który poradzi sobie w każdych warunkach - tłumaczył opiekun łodzian.
Czubakowi w prowadzeniu drużyny ma pomagać m.in. Łukasz Włodarek, którego Widzew wykupił ze sztabu pierwszoligowej Odry Opole. Z kolei swoje kontrakty za porozumieniem stron rozwiążą Dario Grabusic, Josip Pausic i Ivan Cukovic, którzy przyszli do Łodzi razem z trenerem Sopicem.
Widzew w sześciu pierwszych kolejkach obecnego sezonu ekstraklasy odniósł dwa zwycięstwa, jeden mecz zremisował i poniósł trzy porażki. Po piątkowej przegranej przed własną publicznością z Pogonią 1:2 łodzianie z siedmioma punktami zajmują dziewiąte miejsce w tabeli. W pierwszym meczu po powrocie Czubaka do roli pierwszego szkoleniowca zmierzą się w niedzielę na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski Lechem Poznań. (PAP)
bap/ cegl/ sab/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz