Tym razem dwa, od dwóch mam, którym dziękujemy za ten głos, a że ich treść podobna - publikujemy w jednym newsie. Piszcie, piszcie na kontakt - jesteśmy in touch.
#1
DRODZY RODZICE CZY JA MAM TYLKO TAKIE ODCZUCIE, ŻE NAUCZYCIELE PO PROSTU ZWARIOWALI Z ZADAWANIEM TYCH LEKCJI?
TO JEST NIE SPRAWIEDLIWE. MY SIĘ MĘCZYMY Z DZIEĆMI, ODRABIAMY, ODSYŁAMY, A NAUCZYCIELE SIEDZĄ SOBIE W DOMU, PRZYŚLĄ PRACĘ I NIC ICH NIE OBCHODZI I JESZCZE MAJĄ ZA TO PŁACONE. GDZIE TU SPRAWIEDLIWOŚĆ ?
#2
Drodzy rodzice czy podanie tematu i 8 punktów do opracowania przez ucznia plus praca domowa z jednego tylko przedmiotu, to wyczerpująco zdalna praca dla nauczyciela?
Jak sądzicie?
Czy to tak ma wyglądać, że dzieci z rodzicami będą wykonywać pracę za nauczyciela?
A kiedy rodzice mają wykonać swoją zdalną prawdziwą pracę, o ile nie muszą iść do pracy na 8 lub 12 godzin?
Po pracy?
Czy obowiązkiem rodzica jest posiadanie super szybkiego internetu do lekcji on-line, do telefonowania żeby odpytać dziecko?
Czy pytaliście kogoś o zdanie?
A może dziecko ma zakaz odbierania obcych telefonów?
Czy ktoś się nad tym zastanowił? Ktoś musi iść do pracy, żeby ktoś mógł zrobić zakupy, ktoś idzie do pracy w szpitalu i nie wie czy wróci czy będzie miał kwarantannę, a mam wrażenie, że nauczyciele w większości nie wszyscy wyznają zasadę kopiuj-wklej i po pracy.
Sytuacja jest ciężka dla wszystkich, może trochę więcej chęci i pomocy dla tych dzieci.
Jakby to było gdyby nauczyciel zrobił notatkę aby dziecko ją przepisało bądź wkleiło do zeszytu nauczyło się i napisało pracę domową?
Niech każdy wykonuje swoje obowiązki !!! DZIĘKUJĘ za uwagę. PRZEPRASZAM jeśli kogoś to uraziło.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz