Sceny jak z filmu akcji rozegrały się wieczorem 29 marca 2025 roku na ulicach miejscowości Blok Dobryszyce koło Radomska. Policyjny patrol drogówki prowadził rutynową kontrolę prędkości, gdy ich uwagę przykuła toyota, która znacznie przekroczyła dozwoloną szybkość. 32-letni kierowca auta nie zamierzał jednak zatrzymać się do kontroli – zamiast tego dodał gazu, próbując uciec mundurowym.
Pościg rozpoczął się tuż przed godziną 20:00, gdy policjanci z radomszczańskiej drogówki zasygnalizowali mężczyźnie, aby zjechał na bok. Kierowca toyoty, mając na liczniku 64 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, zlekceważył wyraźne polecenie funkcjonariuszy. Policjanci natychmiast ruszyli za nim, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe, rozpoczynając dynamiczną pogoń ulicami Bloku Dobryszyce.
Funkcjonariusze szybko odkryli przyczynę jego ryzykownego zachowania. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w organizmie kierowcy. Teraz mężczyzna stanie przed sądem za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości oraz ucieczkę przed policją, za co grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Aspirant Dariusz Kaczmarek przypomina przy okazji tego zdarzenia o poważnych konsekwencjach wynikających z niezatrzymania się do kontroli drogowej. Zgodnie z artykułem 178b Kodeksu Karnego grozi za to kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat.
„Każda taka sytuacja to nie tylko zagrożenie dla kierowcy, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Apelujemy o rozsądek za kierownicą,”
zaznacza Kaczmarek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz