Rzecznik prasowy Instytutu Transportu Samochodowego zwrócił uwagę, że jesień i zima wystawiają kierowców na próbę.
Powierzchnia styku ogumienia z podłożem nie przekracza powierzchni kartki pocztowej, dlatego dobór opon do pory roku jest kluczowy dla bezpieczeństwa ruchu - ocenił rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego Mikołaj Krupiński. Przypomniał, że opony letnie tracą właściwości przy ok. 7 st. C.
- Wystarczy cienka warstwa wody, mokre liście, by auto nagle straciło przyczepność. W takich scenariuszach drogowych opony stają się najważniejszym elementem decydującym o tym, czy zatrzymamy samochód na czas, tym bardziej że powierzchnia styku ogumienia z podłożem nie przekracza powierzchni kartki pocztowej - zaznaczył Krupiński.
Dodał, że właśnie dlatego dobór ogumienia do pory roku jest kluczowy z punktu widzenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
- Zimą nikt nie ma wątpliwości, że trzeba założyć opony zimowe, a latem - letnie. Problem pojawia się w porach przejściowych. Wiosną czy jesienią kierowcy jeżdżą często na granicy, gdzie temperatura powietrza balansuje wokół 7 st. C, czyli wartości, przy której opony letnie zaczynają tracić swoje właściwości - powiedział.
Zauważył, że testy w ośrodkach badawczych pokazują, że w takich warunkach różnice w drodze hamowania między poszczególnymi rodzajami opon sięgają nawet kilkunastu metrów.
Zdaniem rzecznika ITS nawet najnowocześniejsze systemy pojazdu, dbające o jego trakcję i przyczepność, niewiele pomogą, jeśli opona nie ma jak wgryźć się w asfalt.
- A ten potrafi być zdradliwy, bo liście zmieszane z deszczem, resztki błota albo nagłe ochłodzenie sprawiają, że droga w jednej chwili staje się śliska jak lód - zaznaczył.
Dodał, że szczególnie o tej porze roku warto dać sobie większy margines bezpieczeństwa i nie jechać na zderzaku.
- Lepiej zostawić większy dystans. Na przykład przy 80 km/h co najmniej 40 metrów. Trzeba też regularnie kontrolować bieżnik, bo gdy ma mniej niż 4 mm, droga hamowania może wydłużyć się nawet o kilkadziesiąt procent. Nie mniej ważne jest ciśnienie. Zbyt niskie pogarsza kontakt opony z nawierzchnią, zbyt wysokie prowadzi do uszkodzenia opony - powiedział.
Z raportu Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego "Wpływ opon na bezpieczeństwo drogowe" wynika, że stan opon jest kluczowy dla bezpieczeństwa kierowców, a ponad jedna trzecia wypadków ma związek ze stanem ogumienia.
W publikacji wskazano również, że tylko dwie trzecie kierowców jeździ w sezonie jesienno-zimowym na oponach zimowych lub całorocznych z homologacją zimową.
Jednocześnie podkreślono, że jazda na oponach zimowych lub całorocznych z zimową homologacją w warunkach zimowych obniża ryzyko zaistnienia wypadku o połowę, a istotnie poprawia bezpieczeństwo już przy temperaturze 7 st. C.
Przywołano również raport z 2016 r. dla Komisji Europejskiej, z którego wynika, że jeżdżąc przy temperaturze poniżej 0 st. C na suchej nawierzchni na oponach zimowych, można ograniczyć ryzyko uczestniczenia w wypadku o 45,8 proc.
Marcin Chomiuk (PAP)
[ZT]24711[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz