Zamknij

Piotrków Trybunalski: zaginiona na Podlasiu 10-latka sama podróżowała taksówką do Sosnowca

14:34, 30.08.2022 Aktualizacja: 14:52, 30.08.2022
Skomentuj PAP PAP

W poniedziałek rodzice 10-latki zgłosili jej zaginięcie w komendzie w Grajewie w woj. podlaskim. Tego dnia rano ich córka wyszła z domu pod nieobecność opiekunów, zabierając ze sobą sporą sumę pieniędzy.

Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego w woj. łódzkim odnaleźli zaginioną 10-latkę z Podlasia. Dziewczynka z dużą sumą pieniędzy wyszła z domu, a następnie zamówiła kurs do Sosnowca. Na autostradzie A1 taksówkę namierzyli funkcjonariusze, dzięki którym bezpiecznie wróciła do rodziców.

Mundurowi analizując wszystkie zebrane informacje ustalili, że dziewczynka może poruszać się taksówką. Telefonicznie skontaktowali się z taksówkarzem, który potwierdził, że przyjął kurs na Śląsk i wiezie 10-latkę autostradą A1 do Sosnowca.

"Około godziny 16.30 dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że autostradą A1 pomiędzy miejscowościami Niechcice a Ochocice w powiecie radomszczańskim może podróżować zaginiona 10-latka. Skierował we wskazane miejsce patrol.

Policjanci szybko namierzyli i zatrzymali szarego forda, którym podróżowała zaginiona"

- wyjaśniła st. asp. Izabela Gajewska z piotrkowskiej policji.

Jak się okazało, 10-latka po wyjściu z domu zamówiła taksówkę i poprosiła o kurs do Sosnowca, do swojej rodziny. Mający wątpliwości taksówkarz zapytał o rodziców 10-latki. Dziewczynka oświadczyła jednak, że rodzice są w pracy i nie mają możliwości odebrania telefonu.

"Mężczyzna uwierzył dziecku i przyjął zlecenie. Tak naprawdę dziewczynka nie miała żadnej rodziny w Sosnowcu. Początkowo nie chciała powiedzieć, dlaczego tam akurat zamierzała jechać. Po krótkiej rozmowie przyznała jednak, że za pośrednictwem komunikatora internetowego poznała koleżankę mieszkającą właśnie w Sosnowcu. Nigdy wcześniej nie widziała tej dziewczynki, ale umówiła się z nią przy konkretnym placu zabaw. Oświadczyła również, że poinformowała ją, że ma przy sobie sporą sumę pieniędzy. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Cała i zdrowa 10-latka trafiła pod opiekę dzielnicowej, z którą czekała na przyjazd rodziców"

- dodała st. asp. Gajewska.

(PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

bap/ ok/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%