Piotrkowscy policjanci w szybkim tempie rozwiązali sprawę przywłaszczenia saszetki z gotówką. 54-letni mieszkaniec Piotrkowa, który w czwartkowy poranek zabrał z parkingu zgubioną saszetkę, jeszcze tego samego dnia trafił do policyjnej celi. Funkcjonariusze odzyskali całość pieniędzy, a mężczyzna usłyszał już zarzut.
Około godziny 16:00 do komendy zgłosiła się 31-letnia kobieta, która poinformowała, że zgubiła saszetkę z 7000 złotych. Jak wyjaśniła, podczas wsiadania do samochodu nie zauważyła, że upuściła zawiniątko z gotówką. Z monitoringu miejskiego wynikało, że po jej odjeździe saszetkę podniósł przypadkowy mężczyzna i odszedł z miejsca zdarzenia.
Policjanci szybko zabezpieczyli nagranie i rozpoczęli ustalanie tożsamości sprawcy. Dzięki doświadczeniu i rozpoznaniu środowiska już po kilku godzinach policjanci wiedzieli, kim jest poszukiwany. Do akcji włączyli się również wywiadowcy, którzy dotarli na posesję należącą do piotrkowianina. 54-latek był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy, ale ostatecznie wskazał miejsce, gdzie ukrył część pieniędzy.
Usłyszał zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej, za co grozi mu do roku pozbawienia wolności. Dzięki sprawnym działaniom policjantów całość utraconych pieniędzy wróciła do właścicielki.
Ta sprawa pokazuje, że przywłaszczenie cudzej własności to przestępstwo, a nie „znalezisko”
– podkreśla asp. szt. Izabela Gajewska z piotrkowskiej policji.
[ALERT]1755507711184[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu spotradomsko.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz