Dziennik przypomina, że w 2024 r. wskaźnik dzietności TFR (Total Fertility Rate) dla całego kraju wyniósł 1,099.
Już w dziewięćdziesięciu powiatach wskaźnik dzietności wynosi poniżej jednego dziecka na kobietę. Dzietność powyżej średniej krajowej jest w rejonach skupionych wokół największych miast - podaje wtorkowy "Puls Biznesu".
"To najniższy poziom w historii tych badań. W uproszczeniu wskaźnik tej wielkości oznacza, że tysiącowi par urodzi się 1099 dzieci. To oznacza, że obecnie do zastępowalności pokoleń jest nam bardzo daleko — żeby ją uzyskać, wskaźnik powinien wynosić co najmniej 2,1" - wskazuje "PB".
"Jeszcze bardziej ponury obraz wyłania się ze szczegółowych danych GUS. W 90 z 380 powiatów, wliczając miasta na prawach powiatu, wskaźnik dzietności wynosi już poniżej 1. Najgorzej jest w Sopocie, gdzie TFR to zaledwie 0,57 - mniej niż w Korei Południowej, zajmującej pod tym względem ostatnie miejsce wśród państw OECD" - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Dziennik podkreśla, że w danych GUS trudno odnaleźć korelację między dzietnością a innymi czynnikami. "Z jednym wyjątkiem — dzietność powyżej średniej występuje w powiatach wokół największych miast, choć w samych miastach jest z nią bardzo słabo" - podaje "PB".
[ZT]25046[/ZT]
(PAP)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz