Szef WUP w Łodzi oświadczył przed sesją sejmiku, że nowe Centra Integracji Cudzoziemców w województwie łódzkim nie powstaną. "Analiza potrzeb, analiza dotychczasowych projektów, które obsługują emigrację wskazuje, że te zadania, które są realizowane w centrach i ośrodkach, które powstały w latach minionych, są wystarczające" - stwierdził Barański.
Nowe Centra Integracji Cudzoziemców w województwie łódzkim nie powstaną. Takie oświadczenie złożył we wtorek w Łodzi dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy Krzysztof Barański. Pomimo tego oświadczenia przeciwko organizacji takich centrów w regionie przed sejmikiem wojewódzkim odbył się protest.
Dyrektor powiedział PAP, że nadal funkcjonuje 5 centrów integracji cudzoziemców (4 w Łodzi i 1 w Łowiczu) i obsługują ruch migracyjny. "Centra powstały i będą realizować swoje zadania ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego do 2027 roku" - wyjaśnił.
Dodał, że w planie były kolejne takie ośrodki: w Piotrkowie, Sieradzu i Skierniewicach, ale one nie powstaną, bo analiza wykazuje, że wystarczające się fundusze z poprzednich projektów, żeby zrealizować zadania.
Osoby przebywające na terenie Polski mogą nadal zgłaszać się do istniejących Centrów Integracji Cudzoziemców, a także do Ośrodków Wsparcia Cudzoziemców, które oferują pomoc i pośrednictwo w zakresie zatrudnienia i usuwania pewnych deficytów, które trzeba zniwelować, żeby wejść na polski rynek pracy.
"To są osoby, które legalnie przebywają na terytorium RP i wspomniane centra służą właśnie takim osobom. W województwie łódzkim aktualnie pracuje 75 tys. osób z zagranicy. Dominują Ukraińcy, ale pojawiają się też obywatele innych państw, m.in. byłej Wspólnoty Niepodległych Państw i oni pracują legalnie, odprowadzają składki i to oni są w pewnym stopniu obsługiwani przez ośrodki wsparcia, które już funkcjonują" - powiedział PAP Barański.
Podczas sesji Sejmiku Województwa Łódzkiego radni PiS złożyli projekt stanowiska samorządu w sprawie sprzeciwu wobec relokacji nielegalnych imigrantów oraz tworzenia, organizacji bądź budowy centrum informacji integracji cudzoziemców na terenie województwa łódzkiego z zamiarem wprowadzenia go pod obrady samorządu województwa łódzkiego.
"Wielu mieszkańców prosiło nas, żeby przegłosować to stanowisko na Sejmiku. Dlatego składamy ten projekt uchwały. Bardzo dużo ludzi czeka na państwa decyzję, w sprawie wprowadzenia bądź nie tego punktu do porządku obrad. Zachęcam, żeby nie sprzeciwiać się woli mieszkańców, bo samo nieprocedowanie tego projektu jest chowaniem głowy w piasek. Nie powinniście zachowywać się jak strusie. Bądźcie odważni i zagłosujcie za wprowadzeniem tego punktu do porządku obrad" - powiedział w swoim wystąpieniu radny PiS, Piotr Adamczyk.
W kontrze do wypowiedzi radnego PiS padł argument, że sejmik powinien procedować uchwały, które są "odzwierciedleniem prawdy i rzeczywistych zamiarów. Wszystkie centra integracji cudzoziemców powstały za kadencji PiS, natomiast żadne inne nie są planowane i to wybrzmiało już wielokrotnie na tej sali".
W rezultacie 14 radnych głosowało za wprowadzeniem projektu uchwały pod obrady, 17 głosowało przeciw, a jeden radny się wstrzymał i projekt nie był dyskutowany podczas obrad.
Przed siedzibą sejmiku w Łodzi przeciwko zamiarom tworzenia CIC i relokacji migrantów protestowało około 100 osób z biało-czerwonymi flagami i transparentami z hasłami przeciwko nielegalnym i socjalnym imigrantom z Niemiec i Unii Europejskiej.
W pikiecie wzięła udział m.in. poseł PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom i Robert Bąkiewicz, lider Ruchu Obrony Granic. Protestujący nie zostali wpuszczeni na salę obrad sejmiku, co skwitowali okrzykami: "Hańba".(PAP)
jus/ bap/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz