16 marca 1996 roku na klatce schodowej wieżowca przy ul. Tysiąclecia 9 w Radomsku śmiertelnie pchnięto nożem 17-letniego Daniela Świtonia.
W bloku przy ul. Tysiąclecia 9, na klatce schodowej między trzecim a czwartym piętrem stało trzech chłopców przystrojonych w szaliki RKS-u. Wśród nich był Daniel Switoń. Grupa "punków" wjechała windą na czwarte piętro i zamaskowawszy twarze kominiarkami zaatakowała stojących chłopców.
W ruch poszły wielkie drewniane pałki i nóż, którym Daniel został ugodzony w klatkę piersiową. Napastnicy uciekli. Krwawiącego chłopca zabrała po kilku minutach karetka pogotowia. Mimo natychmiastwej operacji i wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.
- O zdarzeniu obszernie pisał, na łamach Gazety Radomszczańskiej, Grzegorz Drzewowski w marcu '96.
Rok później w Gazecie Wyborczej ukazał się artykuł Ireny Morawskiej "ON LEŻY W GROBIE, A JA UMARŁEM", który jest obszerną analizą wydarzeń z Radomska. [przedruk do przeczytania]
W dniu 23. rocznicy śmierci przypominamy film dokumentalny, wyemitowany w Telewizji Polskiej pt. "ZADYMA".
kamil21:02, 16.03.2019
1 0
Link zamiast do przedruku prowadzi do monitora gospodarczego 21:02, 16.03.2019