Drodzy Radomszczanie! Zapewne nie ja sama borykam się z tym problemem, natomiast przyszedł czas, aby go publicznie poruszyć. Otóż prawie 3 miesiące temu wróciłam do Polski z powodów osobistych i od tamtej pory szukam pracy na cały etat. Jedynie co mi oferują to wszędzie albo tylko zlecenie albo 2 tygodnie zlecenia "a potem się zobaczy".
Od czerwca chodzę ciągle na rozmowy rekrutacyjne, gdzie nawet sami pracodawcy obiecują oddzwonić.
Jeśli za takie sytuacje mogłabym wystawiać im opinie okazałoby się, że w naszym pięknym mieście to "Ty" jesteś dla pracodawcy nie na odwrót.
Przykładowo nowo otwarty salon meblowy, sklep jubilerski w centrum, sklep metalowy przy drodze krajowej, zakład produkcyjny na ul. Krasickiego czy dobrze znana firma ze 140-letnią tradycją, mogę jeszcze dużo ich wymienić i zarzucić im niesłowność! Dodam również, że jestem magistrem jakości z komunikatywnym niemieckim.
I będąc na rozmowie u jednej z w.w. firm - usłyszałam, że "zbłądziłam i powinnam trzymać się jednego kierunku, bo to nie współgra, a pracę mi zaoferuje dopiero, gdy mój język będzie na poziomie C2+ gratis dostałam porady psychologiczne. U innego, że 4 zmiany, 18,30 brutto i przez 3 miesiące nie należy mi się żaden dodatek.
Oczywiście większość z nich wymagała więcej doświadczenia niż mam lat ???. Jak widać, chcąc w Radomsku pracować gdzie indziej niż na kasie (chociaż w niektórych wymagają już grupy) czy za minimum to tylko mało realne marzenie.
Pozdrawiam wszystkich szukających pracy i życzę wiele cierpliwości ! ???
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz