Państwo nie traktuje wszystkich jednakowo. Nie trzeba do tego nikogo specjalnie przekonywać, bo to widać i czuć.
Z jednej strony przedsiębiorcy są ograniczani ze swoją działalnością, nasyłane są na nich kontrole a o jakiejkolwiek pomocy to się dużo... mówi.
Z drugiej strony w kościołach hulaj dusza piekła nie ma. Tam policja nie wejdzie, a jak wejdzie to z upomnieniem.
Kiece zacierają ręce bo każdy pogrzeb to minimum pięć stówek (0%VAT bo ksiądz nie świadczy usług tylko magię), a ludzie umierają na potęgę więc się kręci. Katecheza online przelew od dyrektora szkoły na czas, modlitwa na teamsie i się zgadza. Aż dziwne, że w pomocowe PKD kościoła nie wpisali bo przecież ograniczenia tak dotknęły wiernych.
Policja się boi, sanepid się boi bo czarni to Państwo w Państwie.
Tymczasem z drugiej strony, fryzjerki kosmetyczki z duszą na ramieniu i nerwami na wierzchu ryzykują za 30 zł zarobku żeby zarobić na ten przysłowiowo coraz droższy chleb.
Wczoraj pod naciskiem państwowych służb zamknięto Panaceum. Działający klub sportowy był jedną z niewielu otwartych możliwości spędzenia czasu w czasie pandemii (przyp. red. w Radomsku poza pandemią również).
Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać, ale nie z założonymi rękami. Proponuję liczyć wiernych pod kościołami i zgłaszać do sanepidu, na policję przekroczenia w limitach bo wiemy, że te limity to fikcja - liczy się tacowe. Kontrolować, jakie mandaty zostały nałożone na organizatorów niedzielnych spędów w pomieszczeniach zamkniętych zwanych kościołami.
--
Drugi w Radomsku klub również od dziś pozostanie zamknięty.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz