Podczas pandemii wzrosło zainteresowanie przyrodą

Różne okoliczności i motywacje kierują ludźmi, którzy wyrywają się z miast, żeby spędzić trochę czasu na łonie natury. Niektórzy potrzebują relaksu, inni trenują lub po prostu lubią przebywać wśród zieleni. Okazuje się, że ostatnio do parków i lasów ludzi wygania również stres związany z epidemią koronawirusa.

Przy okazji pandemii koronawirusa wzrosła liczba ludzi zainteresowanych obcowaniem z naturą - piszą naukowcy na łamach tygodnika ?PLOS ONE".

Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych dowodzą, że w pierwszych miesiącach pandemii aż 26 proc. mieszczuchów, którzy od lat nie odwiedzali parków i lasów, postanowiło skorzystać z dobrodziejstw terenów zielonych. Zbadań wynika, że ta grupa ludzi nigdy dotąd nie korzystała z uroków przyrody lub robiła to bardzo rzadko.

"Podczas pandemii wielu ludzi odwiedzało lasy podmiejskie lub znajdujące się w okolicy obszary przyrodnicze. Niektórzy robili to po raz pierwszy od miesięcy lub lat" - opisuje prof. Brendan Fisher z University of Vermont (USA).

Naukowcy postanowili zbadać, jaką rolę odgrywał kontakt z przyrodą w radzeniu sobie z problemami zdrowotnymi i psychologicznymi podczas początkowych miesięcy pandemii koronawirusa. W tym celu poprosili o wypowiedzi ponad 400 osób, które odwiedzały w tym czasie zielone tereny podmiejskie w stanie Vermont.

Na początku pandemii ok. 70 proc. odwiedzających tereny zielone zwiększyło częstotliwość swoich wizyt. Aż 81 proc. respondentów podkreślało dużą rolę tych obszarów i dostępu do nich podczas epidemii Covid-19. Z kolei 71 proc. osób, które po raz pierwszy lub po długiej przerwie odwiedziło tereny zielone, podkreślało, że było to dla nich bardzo ważne.

Wielu respondentów podkreślało, że przebywanie na terenach zielonych podczas epidemii pomaga im w obniżeniu poziomu stresu i umożliwia bezpieczne kontaktowanie się z innymi.

Zdaniem naukowców ich wnioski są ważne w kontekście urbanistyki. Tereny zielone wokół miast i dostęp do nich powinny być traktowane jako konieczne dla zdrowa fizycznego i psychicznego mieszkańców. Jest to tym ważniejsze, że, jak dodaje Nelson Grima z zespołu badawczego, podobne wirusy jak Covid-19 mogą coraz częściej pojawiać się w niedalekiej przyszłości. (PAP)

krx/ zan/